przepisy kulinarne, kulinaria, jedzenie, kuchnia

Śledzie z cebulką, olejem rzepakowym i dużą ilością przypraw – z jałowcem, goździkami, imbirem

Śledź z dużą ilością przypraw - czosnkiem, imbirem, jałowcem, liśćmi laurowymi, zielem angielskim oraz goździkami-mini

Co roku w okolicy świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku staram się wypróbować jakiś nowy przepis na śledzie. Tym razem zainteresowała mnie receptura, którą znalazłam w jednym z ostatnich wydań „Wysokich Obcasów”. Przy okazji artykułu Katarzyny Bosackiej o Arturze Morozie został zamieszczony przepis na filety ze śledzia z dodatkiem takich przypraw jak czosnek, imbir, jałowiec, liście laurowe, ziele angielskie oraz goździki. Wszystko to wymieszane z dużą ilością cebulki i okraszone bardzo zdrowym nierafinowanym olejem rzepakowym. Polecam wszystkim miłośnikom śledzi z beczki i chcącym spróbować czegoś trochę innego niż tradycyjny śledzik z cebulką w oliwie. Autorka przepisu sugeruje, by nie moczyć śledzi przed zamarynowaniem, ale ja postąpiłam jak zwykle i na 2-3 godziny zalałam je zimną wodą. Jeśli mamy do czynienia z filetami nie solonymi zbyt mocno, można pominąć tę czynność.

Śledzie w oleju rzepakowym z cebulką i przyprawami
(przepis Artura Moroza)
– 8 filetów solonych śledzi
– 8 średnich cebul
– 4 liście laurowe
– 6 goździków
– 6 ziarenek jałowca
– 4 ziarenka ziela angielskiego
– 4 ząbki czosnku
– średniej wielkości korzeń imbiru
– 300 ml oleju rzepakowego

Filety płuczemy, zalewamy zimną wodą i odstawiamy na 2-3 godziny. W tym czasie co najmniej raz zmieniamy wodę. Po tym czasie śledzie osuszamy i kroimy na mniejsze cząstki. Cebulkę kroimy w kostkę, zasypujemy nią śledzia. Dodajemy wszystkie wymienione przyprawy, zalewamy olejem i odstawiamy na trzy dni. Podajemy z cebulką z marynaty.



Komentarze

Komentarz od: Bosa
Data: 14/03/2011, 21:04

Pani Magdo,
Dzięki za uważne czytanie Obcasów. Chciałam tylko sprostować, że przepis jest nie mój tylko mistrza Moroza. Pozdrawiam serdecznie
KB


Komentarz od: Magda
Data: 14/03/2011, 21:36

Pani Kasiu,
dziękuję za sprostowanie. Zaznaczyłam już w tekście, że to p. Artur jest autorem przepisu na śledzie.
Pozdrawiam serdecznie,
MR


Twój komentarz